wyje*ane na frajerów, którzy stwarzają tylko pozory miłych i uczciwych oraz zainteresowanych, bo i tak w chu*u nas mają . wgl. w miłość to już dawno przestałam wierzyć. odwagą przestałam się kierować - naiwność była górą, która po upływie kilku minut kończyła nieograniczoną ilość szczęścia i hormonów śmiechu. opanował mnie brak sił do jakichkolwiek działań w celu posklejania życia i otworzenia się szeroko na świat. nawet dzwnie mi się patrzy na misia z dzieciństwa, który kiedyś był moim najlepszym przyjacielem . nie potrafię odnaleźć w sobie szczęścia, które jest lekiem na to wszystko .
|