Nienawidzę tego domu w którym tak naprawdę trzyma mnie jedynie moje łóżko, nienawidzę tego ,że muszę wracać tam codziennie, tego że już od progu słyszę wrzaski i wyrzuty wobec mojej osoby, nienawidzę matki,naprawdę jej nienawidzę, jedyne co przez całe życie potrafiła uczynić w kierunku do mojej osoby to wydawanie zakazów, nakazów i rozpłakanie się nad łóżkiem szpitalnym po mojej pierwszej próbie samobójczej, zresztą to nieistotne bo po 2 nieudanej próbie dała mi w twarz i wrzeszczała na mnie przez pół roku, nienawidzę siebie za to,że nigdy mnie nie kochała, za to, że przez nią mój ojciec pije, nienawidzę swojego życia przez Nią.
|