Zalana w trupa, resztkami sił bełkotałam, że nie jestem pijana, śmiejąc się do nieprzytomności. - Nie jesteś pijana! Ty myślisz, że kim ja jestem?! - darł się. - Że cipa jesteś! - roześmiałam mu się w twarz. Może on czuł się kiepsko, ale mnie się te święta podobały.
|