- Gdzie idziesz?- spytał czułym głosem. - Jestem umówiona z dziewczynami potem zadzwonie- odpowiedziała i dała buziaka w policek wspinając się przy tym na palcach jak najbardziej potrafiła. Chwycił mocno a rękę. - Nie lubię jak jesteś daleko- powiedział już poważniej ale nie zwróciła na to uwagi. -Wiem, zadzwonię jak najszybciej- uśmiechnęła się. -Nie będziesz musiała- mocniej zacisnął pięść na jej nadgarstku.- Co ty mówisz?- spyatła próbując delikatnie uwolnić swoją rękę. On patrzył na nią z obsesujnym spojrzeniem.- Jesteś tylko moja.- powiedział szeptem .- Tak, dobrze o tym wiesz, puść mnie!- krzyknęła już. Nie puszczał. - Puść mnie! - krzyknęła znowu.Chwycił ją a obie ręce i z ogromną siłą rzucił na jeszcze nie pościelone łóżko.Nie miała czasu by się podnieść już był przy niej całujac zachłannie.- Daj mi wyjść! - krzyczła. Nie zwracał na to uwagi ...
|