Godzina druga w nocy a ja nadal nie mogę spać . gdy wreszcie mi się udało, po około godzinie usłyszałam dźwięk telefonu .wkurwiłam się . - hallo ? wyszeptałam sennie . - no siema... ee śpisz? - yy no wiesz dziwne, ale większość normalnych ludzi o tej godzinie śpi ! - krzyknęłam wściekła . - aha czyli Cię obudziłem ? super, o to mi chodziło . to pa. - yy co ? zadzwoniłeś tylko po to żeby mnie obudzić ? - no tak, bo czaisz nie mogę spać, a nie chce mi się samemu cierpieć na bezsenność . rozłączyłam się . pedał - powiedziałam sama do siebie, mimowolnie się uśmiechając . / thatfuck
|