Wiatr targał jej włosami, kiedy stanęła na nieco wilgotnym piachu. Patrzyła z uwagą na niespokojny ocean, utwierdzając się jednocześnie w przekonaniu, że dobrze, że tu przyszła. Uśmiechnęła się do siebie. Ruszyła w stronę brzegu nieco mocniej zaciskając dłoń na butelce whisky.
|