`• . Tak, wręcz zajebiste są sny z Tobą. Kiedyś gdy wstawałam uśmiech sam malował mi się na twarzy. Śniłeś mi się, że pomagałeś mi w chemii której do teraz nie kumam i uśmiechałeś się słodko do mnie. Tak, tylko do mnie. Albo kiedy szłam przy Tobie czułam się szczęśliwa. A jak wyglądają moje sny o Tobie teraz? Wbijają mi jakieś nieznane laski do domu, twierdząc że masz mnie dość, a ja je wyśmiałam. A potem w drzwiach pojawiałeś się Ty. I już nie z twoim cudownym uśmiechem, lecz przeszywającym wzrokiem a ja ze łzami w oczach spogladałam na Ciebie i błagałam w myślach, żeby te laski kłamały. A Ty zawsze wymawiając krótkie "To koniec, daj mi spokój" odchodziłeś z Nimi... Widać, teraz już nawet we śnie nie może być dobrze... || olka_3003
|