I ta beznadziejna nadzieja, że może też ma nagłe i silne ataki wspomnień, że może po którymś z takich seansów, otworzy oczy i powie sobie, że musi coś zmienić. Napisze, że przeprasza i chce, żeby między nami było jak dawniej. Mimo zerowych szans, nadzieja mnie polubiła. Nie myśli o tym, żeby odejść.
|