Ponad kadrem ujrzała skrawek fioletowej bluzy blondyna, przez którego tak bardzo cierpiała. Jednak pomyślała ,,to tylko złudzenie''. Patrzyła cały czas w ziemię. Nagle pojawiły się przed jej oczami szaro-zielone skejty Reebok-a. Podniosła głowę i ku swojemu zdziwieniu zobaczyła jego. Uśmiechnął się niesmiale. Spytała -Czego chcesz? Nie dość krzywdy wyrządziłeś? -Chce cię przeprosić. -Chyba trochę za późno na przeprosiny. -Wiem o tym, ale proszę, wybacz mi. -Słuchaj facet, przydział skończony, nie ma szans.
Dziewczyna zaczęła jeszcze głośniej płakać. Po czym usiadł przy niej, przytulił ją mocno i jeszcze raz wyszeptał ,,przepraszam'' / aneye
|