Godzina 22.30. Z powodu choroby, ja już zasypiam. I nagle sms. 'Mała, jak się czujesz.? Albo nie odpisuj, postaraj się jeszcze nie zasnąć, za 10 minut będę u Cb'. Nie minęło 10 minut, a Ty już stałeś pod moimi drzwiami. Przegadaliśmy całą noc, bo wyszedłeś dopiero o 6.30 i mimo to mój stan zdrowia się poprawił. Chyba śmiech i zimne piwo jest najlepszym lekarstwem. / vekus
|