Doskonale pamiętam,
kiedy w pierwszej klasie podstawówki nauczycielka rozdała
kartki i poprosiła o narysowanie nieba według własnej wyobraźni .
Wszystkie dzieci rysowały chmurki i anioły na niebieskim tle.
Ja wzięłam swoje flamastry i siadając w ostatniej ławce rysowałam szczęście, a przynajmniej wszystko to, co mi je dawało...
Szczęśliwi rodzice, kolejna nowa zabawka, różowa sukienka, czy ukochane zwierze...
Pani zbierając prace, była zdziwiona...
Dzisiaj wiem, że gdyby ktoś powtórzył prośbę nauczycielki sprzed kilku lat moje niebo przedstawiłabym w zupełnie inny sposób...
|