krzyczałam przez sen. to był kolejny koszmar - sen o Tobie. gdy mama przybiegła by mnie uspokoić, ja rzewnie płacząc siedziałam już na balkonie z papierosem w ręku. wiedziała, że tylko to jest w stanie doprowadzić mnie do porządku, więc nie stawiała oporów przeciwko mojemu zatruwaniu organizmu cudowną nikotyną.
|