Nie jest jeszcze za późno, w miłości szukajmy ocalenia. Więc czemu sny nam nienawiść w koszmary wieczne zmienia ? Wiary, co w sercach nam mieszka, tłumić już nie musimy, by wiedzieć, że mury piekła sami dla siebie wznosimy. To kształt mu my nadajemy; my ogień rozniecamy. I w jego jasny płomień nadzieje nasze ciskamy. Lecz i niebiosa przecie są dziełem naszego tworzenia, To w naszych dłoniach spoczywa łaska wiecznego zbawienia. Czego nam potrzeba ? - wyobraźni i myślenia. - KSIĘGA WSZELKICH SMUTKóW.
|