|
był bardzo zimny dzień, niby kalendarzowa wiosna, ale na dworze ziąb. byłam sama w domu. włączyłam sobie muzykę na full. było w chuj głośno. nie słyszałam nawet swoich myśli, ale czasem lepiej ich po prostu nie słyszeć, niektóre aż mnie przerażają. w pewnym momencie wydało mi się, że ktoś dzwoni do drzwi, ale to zlekceważyłam. tańczyłam na środku swojego pokoju, gdy nagle za oknem ujrzałam Go. miał czerwony nos z zimna. szybko otworzyłam okno i wpuściłam Go do środka. zdziwiona zapytałam, jak się dostał na taką wysokość, bo w końcu to trzecie piętro. wszystko mi opowiedział z detalami, kończąc dodał: że do mnie mógłby dostać się nawet na 25 piętro w jakimś wieżowcu. zrobiłam mu gorącą czekoladę, aby się rozgrzał. jednak on chciał zestaw rozgrzewający 2 w 1 - mnie i gorącą czekoladę. / uzalezznionaodniego
|
Dodaj komentarz
