A patrząc w lustro ujrzała dziewczynę, której nigdy wcześniej nie widziała. Oczy miała czerwone i opuchnięte od ciągłego płaczu, już nawet łzy wydrążyły jej koryta biegnące wzdłuż twarzy, a jej usta były tak spierzchnięte i suche, jakby obrywała z nich skórki 24 na dobę. W końcu już nie miała powodu by dbać o te usta, które on kiedyś tak ubóstwiał.. Wolał tą z większym tyłkiem.
|