zawsze kiedy wstawałam, już go nie było. nawet nie wiem kiedy odchodził, ale czułam się z tym źle. jedyne co mnie pocieszało to to, że gdy siadałam przy stole, stał na nim pełny kubek kawy, a pod kubkiem karteczka z napisem: 'uwielbiam na Ciebie patrzeć, gdy śpisz. do dzisiaj, kocham Cię'. wtedy od razu pojawiał się uśmiech na twarzy. a dzień stawał się o sto procent lepszy. ♥ / natczu
|