Znała go zbyt dobrze.
Poprzez dotyk malowała jego skórę.
Jeszcze nigdy nie stał tak blisko niej.
Jeszcze nigdy nie miała okazji zobaczyć
go tak wyraźnie. Jego wpatrzone w nią
oczy. Jego usta przybierające kształt
ciepłego uśmiechu. Jego słowa pochłaniała
jak najsłodszy na świecie nektar.
Wszystko było takie proste. Proste słowa
i fotografie wyrwanych chwil.
Był stanowczo zbyt realny jak na
postać ze snu..
|