pamiętam dokładnie, kiedy jakieś pustaki powiedziały mojej przyjaciółce, że jest pojebana, brzydka i że nie potrafi się ubrać. bez chwili zastanowienia poszłam do nich, rzuciłam się na nich z pięściami, skopałam ich. mimi iż ich było trzy na mnie jedną, dostałam niezły łomot. nie przejmowałam sie tym, byłam z siebie zadowolona, w końcu jej wróg jest także moim wrogiem.
|