Weszła do dyskoteki .Wszyscy na sali wpatrywali się w nią, szła w stronę baru.Miała rozpuszczone włosy ,wysokie czerwone szpilki, czarną kieckę bez ramiączek ledwo zakrywajacą tyłek...Ludzie byli zszokowani,niektórzy nie dowierzali i kłocili się ,że to nie ona. Miejscowe latawice zbierały szczęki z piodłogi.Przy stoliku siedział on,i jego nowa panna.Oczy im wyszyły z orbit.To nie była ta sama dziewczyna ,którą niedawno spotkali w tesco w trampkach ,bez makijarzu ,z włosami splatanymi na czubku głowy ,niby w kok .Nie miała zapuchniętych oczu,rozciągnietych dresów i ogromnej bluzy z kapturem i nie kupywała kolejnego słoika nutellii...Podeszała do baru pocałowała najprzystojnieszego kolesia na sali .'Cześc kochanie ,długo czekasz?'-Teraz już wszyscy zbierali szczęki z podłogi. Tak wyleczyła się z niego...Wróciła.
|