-Kochasz mnie ?-Jasne . odpoweidzał . To dlaczego tylko przez sms
?-Oj kocham kochanie.-Okarz mi to jakoś ? A jak ? - powiedział zakłopotany .
- Tego to już sam się domyśl . ! - odwróciła się i ze łzami w oczach uciekła do domu
. następnego dnia nie odzywał się - Pogniewał się , może to koniec ?-pomyślała.
O 23 siedziała przed oknem i zobaczyła Jego i ze 20 jego kupli i Jej ze 20 przyjaciółek
. Wyszła przed dom -Co ty do cholery wyprawiasz ?- zapytałą krzycząc . przytulił ją
i namiętnie pocałował - Już wierzysz ze naprawde Cię kocham ?! - Oooo tak ; **
|