5 cz . Każdego dnia musieliśmy przyćpać. Było nam jedno co, byle tylko oderwać się od rzeczywistości. Takie moje podwójne życie trwało jakieś pół roku. Później straciłam nad tym kontrolę. Przestało mi się to wszystko podobać, ale wiedziałam, że jak skończę z Markiem to nie będzie kasy a Krzysia za bardzo kocham, żeby od niego odejść. Któregoś dnia na „korepetycjach” przyłapała nas jego żona. Nie było za fajnie. Szybko uciekłam. Później to on przyjeżdżał do mnie. Kiedy się zaczęłam wykręcać ze spotkań z Markiem, zmuszał mnie do bycia z nim na siłę, często mnie nawet bił. Kochałam tylko Krzysia i nie chciałam go dłużej oszukiwać. Wiedziałam, że Marek dostał ostatnią szansę od swojej żony. Postanowiłam zadzwonić do niej i powiedzieć, że Marek mnie nadal prześladuje. Miałam nadzieję, że to coś zmieni. Ale było odwrotnie. Marek zaczął nachodzić mnie w domu.
|