Część 45. Minęły dwa tygodnie od czasu, kiedy mamy w domu nową lokatorkę.
14 dni minęło bardzo szybko, natłok spraw i zmartwień szkolnych pochłonął mnie niesamowicie.
Trwały przygotowania do zimowej sztuki wystawianej przez naszego polonistę, który co do tego musi być perfekcyjny. Wyznaczył mnie jako `asystentkę` miałam zorganizować jak najszybciej casting do sztuki następnie zająć się sprawami dobrego światła na scenie, załatwić kostiumy, zaprojektować zaproszenia a do tego wszystkiego uczyć się oczywiście na wszystkie sprawdziany a było ich mnóstwo, więc mianowicie nie miałam czasu na nic. Z Maćkiem rzadko rozmawialiśmy, zawsze, gdy zaczynaliśmy konwersacje jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności Paweł pojawiał się blisko i twierdził, że koniecznie musze mu w czymś pomóc. CDN
|