Pojawił się gdy wypalała kolejnego papierosa, prowadząc destrukcyjne działania na swoich płucach. Tamten ją zostawił, pojawił się on. Wspólnie spędzone dnie, pocieszanie, nocne rozmowy, tylko po to, żeby chłopak się zakochał, a ona w końcu stanęła na palcach,i tuż przy jego uchu wyszeptała-Dziękuję ci, że byłeś. Znowu do niego wróciłam.-To było silniejsze od niej, a nikt nie mówił, że życie jest sprawiedliwe. /esperer
|