a wobec mnie był czuły. tak cholernie czuły, jakby dotykał najdelikatniejszą szklaną figurkę, która zaraz się rozbije. kiedy mnie całował, delikatnie muskał moje usta. jakby bał się, że zaraz się pokruszę. kiedy mnie przytulał robił to tak niewinnie jakbym miała okazać się iluzją, której nigdy nie było. ale kiedy odchodził nie miał pojęcia jak cholernie uzależnił mnie od tej chorej czułości i poczucia bezpieczeństwa jakie mi zapewniał. / xxxlenkkkaxxx
|