Kiedy byłyśmy małymi dziewczynkami, wierzyłyśmy w bajki. Marzyłyśmy jakie będzie nasze życie. Biała suknia, królewicz na białym koniu. Zamykałyśmy oczy i wierzyłyśmy w to, że marzenie się spełni. To wszystko było tak blisko, że czuło się ten smak. Ale człowiek dorasta. Któregoś dnia otwiera oczy i bajka pryska. Zwracamy się do ludzi i rzeczy, którym ufamy. Sęk w tym, że trudno całkowicie uwolnić się od tej bajki bo prawie każdy chowa w sobie ten promyk nadziei, że pewnego to marzenie się ziści..
|