ona chyba ma rację, zbyt mocno koncentruję się na udawaniu. że jest w porządku, że nic się nie dzieje. zbyt mało z siebie daję, zbyt mało okazuję uczuć. a jeśli już to tylko takie które siedzą płytko, które mnie nic nie kosztują... może kiedyś będzie inaczej, może kiedyś uda mi się to zmienić . na razie nie mam na to siły ani chęci...jakoś trzeba przecież przeżyć kolejny dzień w tym piekle!
|