Siedziała przy barze,z przyjaciółką piły drinki i głośno się śmiały.On siedział przy stoliku niedaleko z kumplami,wciaż na nią patrzył.Ona wyglądała przepięknie.Miała wysokie szpilki w kolorze kurewskiej czerwieni,małą czarną ledwo zakrywającą tyłek,rozpuszczone długie,proste włosy.Każdy facet na sali zawieszał na niej oko.W nim się gotowało,tak zwany gul chodził.Wstała do łazienki,on odrazu zerwał się z miejsca,i pobiegł za nią.Złapał ją za łokieć ,przyciągnał do siebie,opierając o ścianę.-Ałaaa pojebało Cię ?!-Czy Ty mi to robisz na złość?!-Że co proszę!?-tym strojem,wyglądem,zachowaniem,tymi facetami lepiacymi się do Ciebie.-Czy Ty jesteś normalny!?-no co,może się mylę!?-Tak pierdolony pępku świata.To nie moja wina,że umiem się ogarnąc,i podobam się facetom.Wiesz jesteś skończonym dupkiem.-A Ty idiotką.-Tak!?I co jeszcze mi powiesz!?-Że cholernie Cię kocham.-przyparł ją do ściany po czym namiętnie pocałował..-I co myślisz,że rzucę się w Twoje ramiona,mimo wszystko,wrócę!?Masz rację.
|