pisaliśmy na gadu. było późno, akurat skończyły mi się fajki, a ja już byłam w piżamie ... wyżaliłam Ci się, a Ty tak po prostu spierdoliłeś z gg. pomyślalam- trudno, pewnie miał coś ważnego do zrobienia. minęło 10 minut, przyszedłeś, wręczając mi moje ukochane marlboro i mówiąc, że to moja ostatnia paczka w tym tygodniu. w zamian chciałeś, żebym Cie przenocowała, znowu kłotnie z matką ... spoko, zrobię dla Ciebie wszystko
|