uwielbiam, kiedy pierwszy raz w semestrze wybieram się na wykład z historii powszechnej, poświęcam się nawet taszcząc laptopa, chcąc mieć ogarnięte notatki, a baba wbija się spóźniona kilkanaście minut, jednocześnie go odwołując. za tydzień nie przyjdę, pierdolę! / breatheme
|