lubię to , że gdy idziemy z tymi najlepszymi, którymi są sami Twoi koledzy, nagle zatrzymuję się na środku ulicy, Ty wracasz po mnie, całujesz w czółko bierzesz za rękę i mówisz że nie pozwolisz mi zrobić krzywdy. potem powolutku idziemy za resztą, a Ty nie puszczasz mojej ręki, mimo iż nie jesteśmy razem.
|