pamietam jak patrzylem w szpitalu na ciebie, lezalas nieprzytomna lekarze cie badali nie wiem co sie stalo ale telefon mnie przestraszyl, pierwsze kilka slow bylo wszystkim i niczym pierwsze schody szpitala pokuly mnie jak igly, dalej bylo tak samo bo czulem ze cos jest nie tak nagle wchodze patrze lezysz obok ciebie lekarz, obok mnie nadzieja zaczela sie rozmazywac myslalem ze tam umre ze przestane oddychac, przeciez wszystko bylo wporzadku to dlaczego Boze zabierz moje zycie jej zaczelo sie dopiero, tak bardzo ja kocham i chcialbym jej to pokazac nie chce tysiac szans chce jedna wlasnie teraz nie odmawiaj, wiesz dobrze ile ona dla mnie znaczy pozwol jej zyc a mi za wszystko zaplacic...
|