Czekała na niego przy wejściu do szkoły, szedł, w dodatku sam . Wspaniała okazja, by powiedzieć mu to co czuje. - P. czekaj. Muszę Ci coś powiedzieć, tylko wysłuchaj mnie . -powiedziała. Rozplątując supeł w gardle mówiła dalej.. .. '-...nasłuchałeś się, że jestem szmatą, suką, kurwą, dziwką, ale czy ktoś potrafił to zdefiniować? czy ktoś przytoczył jakaś sytuację, która to potwierdza?! NIE.Wiedz, że zakochałam się w Tobie, uczuć nie wybieram, przepraszam. Nie mogę zapomnieć, ciągle o Tobie myślę.' Na jego twarzy pojawił się lekceważący uśmiech - no i ?! ' - powiedział spoglądając w jej oczy, po czym odszedł . Jednak jej wargi ułożyły coś podobnego do uśmiechu w stylu : " jest ryzyko , jest odwaga. " była z siebie zajebiście dumna. /retrospekcyjna ...(aut.)
|