[ CZ2 ] 'Żarty sobie stroisz?' Zapytałam, prychając. 'Siostra, mogę iść?' Zapytał brat. 'Idź, poradzę sobie.' Powiedziałam, spoglądając na niego. On posłusznie wyszedł, zostawiając nas samych. 'Żadne żarty. Ja po prostu nie umiem dłużej żyć bez Ciebie.' Powiedziałeś od razu. W tym momencie nie wiedziałam, co czuję. Wszystko we mnie skakało, ale miałam ochotę się rozryczeć, rzucić na Ciebie i pobić, zostawiając uszczerbek na zdrowiu.'Po co tu przyszedłeś?' Zapytałam w końcu. 'Chciałem zobaczyć, czy da się jeszcze jakoś naprawić nas, nasz związek.' Mówiłeś wszystko nie zastanawiając się nad niczym, jakbyś mówił to, co Ci ślina na język przyniesie. 'Nasz związek? Nie wiem, czy to dla Ciebie był związek, skoro poleciałeś do innej.' Teraz to ja powiedziałam to, co mi przyszło na myśl. 'Nie mów tak. To nie było tak. Gdybym mógł Ci to jakoś wynagrodzić.. Mam ochotę Cię przytulić.' Powiedziałeś, nie ruszając się z miejsca.
|