[ CZ1 ] Puściłam sobie najgłośniej muzykę w głośnikach i poszłam zmywać naczynia do kuchni. Po chwili brat usiadł na jednym krześle. 'Co?' Zapytałam, nie przerywając. 'Co Ci?' Zapytał. Spojrzałam na niego. Wybierał się gdzieś, miał już buty na nogach. 'Nic. Po prostu tak mnie jakoś wzięło.' pokręcił z niedowierzaniem głową i odszedł, ubierając kurtkę. 'Ej, masz gościa! Wpuścić?' Krzyknął z przedpokoju. 'Tak!' Odpowiedziałam, biorąc ręcznik do ręki i wycierając się. 'Cześć.' Nogi ugięły się pode mną, serce stanęło, zadając wielki ból, a rozum umarł. 'To Ty?' Zapytałam, opamiętując się. 'No ja.' Powiedziałeś, zdejmując kurtkę. 'Czego chcesz?' Warknęłam, znów zabierając się za mycie naczyń. Poszedłeś do mojego pokoju, włączyłeś jakąś piosenkę i wróciłeś do mnie. Wysłuchałam jej do końca. Koleś śpiewał o tym, jak to bardzo tęskni, żałuje i kocha. 'I co to ma niby być?' Zapytałam, kończąc zmywanie. 'To jest jakby... No wiesz... To samo chciałbym Ci powiedzieć ja.' Zamurowało mnie.
|