Na niebie pojawiły się chmury. Czekała kilka minut na ważną rozmowę. Przyszedł. Usiadł obok, powiedział co chciał powiedzieć. Niebo się rozjaśniło, pojawiło się piękne słońce. Zapytała o zapalniczkę. Odpaliła papierosa, myślała, że to ją uspokoi. Myliła się nieco. Siedzieli w ciszy, chciała coś powiedzieć ale nie mogła wydusić ani jednego słowa. Po krótkiej rozmowie zostawił jej zapalniczkę i poszedł do domu. Nie chciała się odwracać, nie chciała patrzeć jak odchodzi. Popatrzyła zatęsknionym wzrokiem. Wyjęła papierosa i próbowała go odpalić. Nie mogła sobie z nerwów z tym poradzić. Wybuchła ogromnym płaczem i patrzyła jak on się oddala. Serce jej ściskało coraz mocniej. Tusz sływał jej po policzkach, a na papierosie zostawał czerwony odcisk ust.
|