pokłóciliśmy się. krzyczałam, że to wszystko nie ma sensu, to całe bycie razem jest chore i głupie, że strasznie tego żałuje i że cię znienawidzę ! na koniec dodałam że to wszystko jest nierealne tak jak gadający słoń. było już po wszystkim ty wyszedłeś a ja siedziałam sama w pokoju i mówiłam sama do siebie jaki to był błąd, że narobiłam ci jakichkolwiek nadziei. Po kilku godzinach zadzwonił dzwonek do drrzwi, pomyślałam - pizza. podeszłam i zauważyłam cię w drzwiach ze pluszowym słoniem , pociągnąłeś za sznurek i słoń zaczął mówić. zaczęliśmy się śmiać i wciągnęłam cię do domu.
|