stała boso na lodowatym śniegu , ze łzami w oczach . czuła ból . i ten fizyczny i psychiczny . emocje wrzały , rozdzierały ją od środka . nie mogła pojąć dlaczego to zrobił . łapiąc się desperacko za krwawiący brzuch zdała sobie sprawę , że przez całe swoje życie , była tak naprawdę samotna . ci wszyscy ludzie , którzy ją otaczali byli jak kolorowe pudełka , w których gdy się je już rozpakuje nie ma nic . totalna pustka . lecz ta góra potężnych uczuć , która nią kierowała była silniejsza . padając na ziemię , w jej zmęczonym ciele nie było już ani grama życia . jedynie w jej głowie wirowało setki myśli . i jedna najmocniejsza : mimo wszystko , kocham . / tymbarkoholiczka
|