nadszedł kolejny wieczór i znów nie mogę zasnąć. wina jest w tym, że codziennie pisałeś mi na dobranoc esemesa, pomijając już to, że cały dzień praktycznie ze sobą pisaliśmy. od soboty się to zmieniło i właśnie od soboty z moim snem jest coraz gorzej, bo ciągle myślę o Tobie, a Ty się nawet słowem nie odzywasz. / selfsufficientbitch. / zmieniłam słowo wtorek na sobotaa :)
|