chodze mowie, staram sie nawet usmiechac, jem, funkcjonuje, staram sie by przyjaciele nie zauwazyli mojego smutku na twarzy, stram sie z nimi smiac, nawet z najglupszej rzeczy ci tak naprawde mnie nie smieszy, staram sie by nie zauwazyli ze cos jeszcze Do Ciebie czuje... Mysla ze jestem szczęśliwa, a tak naprawde nie widzem u nnie widza co mnie rozpierdala od srodka...Ze gdy zachodze do domu, zachodze do mojego pokoju, zamykam sie w moich czterech scianch, ze od razu rzucam sie na lozko i wybucham płaczem...
|