czuła przeszywającą pustkę. codzienność ją wykańczała. nie potrafiła znaleźć sobie miejsca, nie wiedziała w co ma włożyć ręce, aby chociaż na krótką chwilę wyłączyć swoje piepszone myślenie. zdawała sobie sprawę, że w towarzystwie innych gra zimną sukę, bawiąc się kążdym frajerem po kolei w szkolnej toalecie. chciała przestać jednak miała nadzieję, że w ten sposób zapomni o Nim. że 5 minut z innym uleczy ranę zostawioną w sercu. Łapiąc kolejnego bruneta za starannie ułożoną czuprynkę, popatrzyła mu prosto w oczy. TE oczy. przepełnione rozgoryczeniem, żalem i smutkiem. szepnął jej czule do ucha; I co kochanie ? Mną też się zabawisz ? - otępiała, stała tam dłuższą chwilę , analizując każdy Jego ruch. zrezygnowana skuliła się obok kabiny, łapiąc za głowe ii krzycząc w duchu jak bardzo się nie nawidzi.
|