W całym nieszczęściu tą jedną miała radość.. Ten jeden promyk słońca. W całej tęsknocie jego jednego miała. A on odszedł. Wiesz jaka to jest tragedia nie mieć nic, co dobre? Stała, i patrzyła jak odchodzi, a gdy zapytałem, dlaczego go nie goniła powiedziała - niech idzie. Jedno szczęście w tę, czy z powrotem...niech idzie. - A później płakała.
Tak naprawdę wolała by przecież mieć promyk słońca, niż go stracić w tak głupi sposób.
Wiesz jaka to tragedia tracić coś przez własną dumę?
|