idę ubrana w kolorową sukienkę i żakiet. idę w butach na obcasie. bez żadnego poytywnego skutku próbuję rozplątać słuchawki, w których już leci muzyka. wpadam na Ciebie. nie wiem jak to się stało, że Cię nie zauważyłam. wytrzeszczasz oczy nie dowierzając w to jak dziś wyglądam. bierzesz w dłonie moje słuchawki. bez trudu udaje Ci się je rozplątać. bierzesz jedną, wkładasz do ucha. w tle leci eldo. "przynajmniej tyle się nie zmieniło"- mówisz rozczarowanym głosem. odpowiadamr równie smutnym tonem: "nic się nie zmieniło, prócz tego, że już mnie nie chcesz".
|