to jest taki rodzaj samotności,
którego nie da się opisać słowami. wstaję rano,
maluję się, idę do szkoły, gdzie spotykam znajomych,
czasami nawet się śmieje. tylko że żadna z tych czynności nie ma
najmniejszego sensu. rozumiesz?
facees:'gdzie spotykam znajomych' nie ma tu mowy o najlepszych, najcudowniejszych, najważniejszych osobach jak Ty. :* więc, nie grabię sobie! nie mam grabi. -,- xd