.cóż. może nie mam anielskich rysów twarzy, nie jestem mega chuda, nie noszę wielkich szpil i spódniczek, które ledwo zasłaniają tyłek. nie moja wina, że lepiej czuję się w dżinsach, trampkach i zwyczajnej podkoszulce. jednak, kochaj mnie za moją zwyczajność.
|