Uwielbiałam Twój przyćpany wzrok, którym witałeś mnie każdego ranka. Kochałam gdy zawieszałeś się w czasoprzestrzeni, a w takich chwilach trzymanie cię za rękę było czymś w rodzaju oddychania. Pamiętam szepty 'jak ona może być z takim ćpunem?'. Nie mogli zrozumieć, że wciągaliśmy się nawzajem, że byliśmy dla siebie najlepszą amfą.
|