Wiesz? Już prawie zapomniałam, już prawie było tak, jak być powinno... i tyle trudu poszło na marne. Cholera, znów musiałam spotkać Cie na swojej drodze i wszystko wróciło.
Nawet nie wiesz, co poczułam, jak niewyobrażalny ból mnie przeszył, taki, który aż zatyka dech w piersi, te ciarki na plecach od których praktycznie zesztywniałam i puste, zaszklone oczy, jak u dziecka, któremu zabrałeś nową zabawkę.... Nigdy pewnie nie zrozumiesz, ale powiem Ci, że mimo wszystko ciesze się, że mogłam Cie chociaż zobaczyć, widzieć, że u Ciebie wszystko w porządku, wiedz, że jestem w stanie wytrzymać każdy ból, byle bym widziała, że Ty dobrze się trzymasz.
|