cz. 2 Stała nieruchomo ze spuszczonym wzrokiem . Nie dotarło do niej co się stało. Poczuła dławianie w garde. Nie miała odwagi spojrzeć mu w oczy. nie chciała pokazać jak bardzo ja zranił. była taka bezbronna " niezdolna do walki ze światem"
- jak on mógł.. dlaczego.. tak po prostu.. nie moge w to uwierzyć.. - myślała.
Stali tak jeszcze chwilę po czym odwrócił się i bez słowa odszedł.. A ona.. ona nie miała w sobie ani kszty entuzjazmu.. Była całkowicie zniszczona psychicznie.. w tak krótkiej chwili całe jej życie się zmieniło cały pogląd na świat . wszystko było inne .. nie wiedziała co ma teraz zrobić dokąd iść .. łzy wymieszane z czarnym tuszem i kroplami deszczu lały jej sie po policzkach strumieniami.. /_ angeldevilx3
|