Zapłakana siedziała na parapecie, była pełnia. Myślała tylko o nim i o tym co między nimi było... Zapaliła papierosa, nie ona nie paliła to ona palił ale kochała zapach dymu tak bardzo kojarzył jej się z nim... Życie przestało dla niej mieć jakikolwiek sens. Zastanawiała się czy jeszcze kiedykolwiek pomyśli o niej w taki sposób jak kiedyś...
|