cz.2 twoje ręce błądziły po moim ciele, zacząłeś namiętnie całować. -brakowało mi ciebie, wróćmy ,naprawmy to co było między nami, i nie ufajmy już nikomu, tylko sobie. -dobrze-zgodziłam się . zaczęliśmy się całować jak nigdy dotąd. po krótkim czasie opuściliśmy szatnię,poszliśmy dokończyć mecz, po zawodach wróciliśmy do domów. wieczorem mieliśmy się spotkać. miejsce i czas takie jak wtedy. dochodzilismy już do siebie, dzieliło nas niecałe 20 metrów.nagle......./ terrorkaxxcs
|