wpadłam do domu drąc ryja. na przeciw wyszła mi mama. ' a Tobie co ? ' - spytała zdziwiona mierząc mnie z góry na dół. cała byłam mokra. ' jakiś frajer mnie ochlapał. a jak chciałam z nim inaczej porozmawiać to się nawet nie zatrzymał' - oznajmiłam. mama się uśmiechnęła pytając: ' a zacytuj Skarbie dokładnie jak Go chciałaś zatrzymać?' . chwilę myśląc dodałam: ' noo - stój kurwa frajerze - dokładnie tak'. ' i się dziwisz , że On się nie zatrzymał ? no drugi ojciec, no . jeszcze trzeba było chieć Go bić' - powiedziała, po czym wróciła do kuchni. usiadłam na krześle i ściągając buty dodałam pod nosem: ' no chciałam bić, ale spierdolił, no ..
|